top of page

RUTA EXTRANJERA

Si hace varios meses alguien me hubiera preguntado si me gustaría estudiar en España contestaría“no sé”. Porque hay que vivir todo esto o al menos dedicar un poco de tiempo investigando para poder imaginarse la vida en otro país.  De todos modos es imprescindible para conocer un lugar concreto, ir allí y con todo la valentía asumir la experiencia. Darle una oportunidad a esa aventura y ver qué pasa. Es la única forma de desmentir todos los mitos.

Yo sinceramente como soy estudiante internacional, el consejo que le doy a todos mis compañeros que en algún momento han soñado con estudiar en España, sería tener paciencia. Es lo fundamental. Hay que permitirse el lujo de equivocarse, de comportarse inadecuadamente o sobre todo para los estudios, tener en cuenta que por más alto que sea el nivel del español, seguimos aprendiendo y este proceso no tiene final.

Uno tarda en adaptarse y vive con miedo hasta que las cosas se den como lo ha esperado. Con estas palabras describo mi situación. Cuando llegué a Pamplona me di cuenta que a partir de entonces estaba completamente sola y responsable por mí misma. Suena bastante normal en la vida de un adulto. Pero no es lo mismo cuando sabes que tus padres están cerca y para cualquier cosa que te haga falta estarán a tu disposición. Pero tampoco hay que exagerar que esto ya lo veía venir. Ahora bien, vine aquí para estudiar en la Universidad y desde un principio sabía que estudiar una carrera en un idioma que no tiene nada que ver con mi idioma materno da miedo y aún más cuando hay palabras que obviamente sigo sin conocer. Al principio esto me asustaba hasta que hablé con los profesores y me ofrecieron su ayuda. Esta es una de las cosas que más me han gustado en esta Universidad, que los profesores siempre están para nosotros y nunca nos negarían su apoyo. Lo mismo con mis compañeros de la facultad, que también resultaron ser gente muy maja desde un principio me ofrecía su tiempo libre con el fin de echarme una mano a la hora de estudiar.

Jeśli kilka miesięcy temu ktoś zapytałby mnie czy chciałabym studiować w Hiszpanii, odpowiedziałabym: “nie wiem”. Ponieważ należy poświęcić trochę czasu na to aby dowiedzieć się jak wygląda życie w innym kraju aby podjąć tak ważną decyzję. W każdym razie jest nieuniknionym czynnikiem by poznać  konkretne miejsce, pojechać tam i z cała odpowiedzialnością przyjąć na barki doświadczenia, które tam na nas czyhają. Dać szansę tej przygodzie i zobaczyć co mogłoby się wydarzyć. To jedyny sposób na wyjaśnienie wszelkich mitów.

Ja, szczerze mówiąc jako studentka z poza obszaru hiszpańskojęzycznego, radę jaką mogłabym dać wszystkim tym, którzy w którymś momencie zamierzaliby zacząć studia w Hiszpanii, byłaby: miejcie cierpliwość. To najważniejsze. Trzeba pozwolić sobie na odrobinę potknięć , na to że w pewnym momencie możemy zachować się nieodpowiednio lub przede wszystkim, przez pryzmat studiów, mieć na względzie, że jak wysoki by nie był poziom znajomości przez nas języka, wciąż będzie brakowało nam słownictwa i ten proces nie ma tak zwanego „deadline”

Sprawa przywyknięcia do nowych standardów jest bardzo indywidualna, jednakże do póki czegoś nie doświadczymy i żyjemy jedyne w świecie naszej wyobraźni, która podpowiada nam jak coś mogłoby wyglądać przyporządkowując to do rzeczy już nam znanych, wielokrotnie łudzimy się, że sprawy potoczą się tak jakbyśmy tego chcieli do póki cos naprawdę się nie wydarzy. Kiedy przyjechałam do Pampeluny, zdałam sobie sprawę, że od tamtego momentu byłam wyłącznie skazana na siebie. Brzmi to całkiem banalnie, ale rzeczywistość niejednokrotnie okazuje się być szokiem. Z drugiej strony powoli się już przygotowywałam na to, że pewnego dnia moich rodziców przy mnie już nie będzie. Od samego początku rozpoczęcia roku akademickiego na Uniwersytecie, wiedziałam że studiowanie po hiszpańsku będzie ogromnym wyzwaniem z prostego powodu. Otóż jest mnóstwo słów których nie znam. Z początku się bałam, bo nie byłabym w stanie nauczyć się wszystkich danych z notatek i przy okazji języka w trzy miesiące na dodatek, ale profesorowie zaoferowali mi swoja pomoc i to bardzo zmotywowało mnie do pracy. To jest coś czego na polskim uniwersytecie nie spotkasz codziennie, że wykładowcy są skłonni pomóc ci w każdej chwili. Druga sprawa jest to, że na moim roku również jest sporo osób, które chętnie mnie wspierają. Widać tutaj taką hiszpańską dobrą duszę.

Claramente hay que ser abierto y tener la iniciativa de conocer a la gente de nuestro entorno evitando cualquier tipo de prejuicios. Uno debe permitirse ese lujo de dar la oportunidad a la gente que vaya aportando algo nuevo en nuestras vidas.

Oczywiście trzeba być otwartym na tyle żeby podjąć próbę poznawania ludzi z naszego środowiska wyzbywając się przy tym jakichkolwiek uprzedzeń. Należy się odważyć i otworzyć na drugiego człowieka bo wiele może on wnieść do naszego życia.

Yo sinceramente he tenido mucha suerte. He encontrado un piso y unas compañeras antes de venir a Pamplona que se pusieron en contacto conmigo por las redes y que les había recomendado mi propuesta una polaca que yo entonces no conocía. Solamente escuché hablar de ella. Todo resultó bastante raro y a partir de entonces tengo mi filosofía; no existen las casualidades, y todo pasa por algo. Yo es que he tenido mucha suerte y mucho ánimo para poder disfrutar de este proyecto.

Esto me enseñó Aleksandra. Una polaca que llegó a Pamplona hace unos años y comparte conmigo esta experiencia de primeras impresiones. Aunque ahora como lleva aquí ya un tiempo, no le resulta tan difícil adaptarse al comportamiento humano de los navarros ni tampoco el hecho de que a las cuatro de la tarde todo está cerrado. Cuando la pregunté si le gustaba la vida que lleva ahora me respondió que sí. Además, en un caso impresionante porque llegó a España sin conocer el idioma, y después de un año de estudiarlo consiguió la beca y es una de las mejores la facultad de las Humanidades y letras. Me alegro de haberla conocido porque es para mí una persona con la que puedo practicar mi idioma y cultivar la cultura polaca que a las dos nos parece muy rica. Hemos reconocido que cuando uno abandona su país más lo empieza a valorar. En su caso también podemos hablar del deseo de crecer culturalmente y artísticamente. El año pasad estuvo metida en un grupo de teatro de “mutis” quienes son un grupo de dirección de los alumnos  y compuesto por ellos mismos. Ella también estuvo trabajando para la UNI y con eso consiguió dando clases particulares de ingles aquí en España.  

Aleksandra a partir de septiembre de 2017 vive con otra polaca llamada Zuzanna. Realmente podemos decir que ahora en Pamplona hay una etnia o pequeña polonia. Zuzanna llegó aquí para el programa de formación de los internacionales que consiste en aprender el español y mejorar el inglés y luego cederles a los alumnos la posibilidad de elegir la carrera en esta Universidad. Por lo pronto está muy contenta, aunque no todo la deja de convencer porque la barrera idiomática sigue siendo para ella un gran problema, pero intenta hacer lo que puede para aprovechar al máximo este año. Es una persona muy ambiciosa y muy trabajadora así que a ver si se queda para empezar la carrera el año que viene…

Z mojego punktu widzenia miałam dużo szczęścia. Znalazłam mieszkanie i fajne współlokatorki zanim jeszcze przyjechałam do Pampeluny. One właśnie napisały do mnie z propozycją wspólnego zamieszkania i wtedy jeszcze nie widziałam ze zostałam polecona przez inna polkę której nie znałam ale ona poleciła moją kandydaturę z myślą że jako iż jestem polką, muszę być dobrą dziewczyną. Kiedy się o tym dowiedziałam pomyślałam że przypadki nie istnieją. Wydaję mi się, że miałam dużo szczęścia, dlatego jeszcze bardziej chcę się tym cieszyć.

Pokazała mi to Aleksandra. Polka, która przyjechała tutaj już jakiś czas temu i dzieli ze mną to doświadczenie pierwszych wrażeń. Teraz już jest przyzwyczajona do stylu życia nawarrańczyków chociaż jeszcze kilka lat temu, też dziwiło ją to że około godziny szesnastej, wszystko jest pozamykane. Kiedy zapytałam ja czy podoba jej się tutaj, bez wahania odpowiedziała TAK. Warto dodać, że jest ewenementem, bo przyjechała do Pampeluny nie znają języka i już po pierwszym roku zdobyła stypendium i okazała się być jedną z najlepszych studentek na Fakultecie Humanidades . Cieszę się, że mogłam ją poznać, bo jest dla mnie przykładem, jak i również osobą z którą mogę mówić w swoim języku i kultywować polską tradycję. Jednak kiedy opuszczamy nasz kraj, to właśnie wtedy zaczynamy bardziej go doceniać. W przypadku Oli, możemy również wspomnieć o marzeniu dojrzewania kulturowego i artystycznego, bowiem jakiś czas temu brała udział w kilku spektaklach u musicalach, które odbywały się na uczelni i w większości składały się ze studentów. Również pracowała na uniwersytecie, jako korepetytorka dla dzieci z języka angielskiego.

Od tego roku mieszka z Zuzanna. W prawdzie jestem skłonna pokusić się o stwierdzenie, że obecnie w Pampelunie mamy taką naszą polonię.

Zuza przyjechała tutaj na specjalny program, którego celem jest przygotowanie studentów do rozpoczęcia nauki na Uniwersytecie. Tyczy się to głównie języka. Póki co jest bardzo zadowolona i wydaje mi się, że tak przygoda po tym roku się nie skończy. Ale wszystko się okaże. Stara się nauczyć języka ale szybko zniechęca ją to że nie zna wszystkich słow. Powtórzę na nowo, cierpliwości.

Por último, vale la pena mencionar que este año hemos celebrado el día de la independencia de Polonia aquí en Pamplona organizando una fiesta polaca con la comida típica y todo. Para todos nosotros era un día importante y queríamos celebrarlo como nos gusta a nosotros.

Na koniec, warto wspomnieć, że w tym roku Polacy świętowali dzień niepodległości w Hiszpanii w dosyć interesujący i patriotyczny sposób, mianowicie umówili się na wspólne lepienie pierogów. Dla wszystkich był to wyjątkowy wieczór.

bottom of page